Obraz prawdopodobnie przedstawiający Kazimierza Wężyka, który znajduje się
w klasztorze ojców paulinów w Leśnej Podlaskiej. Jako że Wężyk miał swój wklad
w budowę leśniańskiego klasztoru, miał tamże swoje szczególne miejsce i należny szacunek od paulinów. Dlatego używam tu słowa prawdopodobnie, ponieważ nie ma żadnych danych na temat tego obrazu, jednakże odpowiada on opisowi jaki przedstawiony jest w „kronice rodzinnej“, jest tam również informacja, że Kazimierz kazał namalować siedem podobnych obrazów. Jeden z nich kazał zawiesić w kościele leśniańskim. (Zdjęcie zrobione dzięki uprzejmości ojców Paulinów )
Obraz przedstawiający Karola Sedlnickiego, Podskarbiego Wielkiego Koronnego, posła Ziemi Mielnickiej na Sejm Czteroletni. Właściciela rozległych terenów m.in. Wólki Nosowskiej do roku 1761.
Rycina przedstawiająca dwór Karzimierza Wężyka w Witulinie
Źródło: Wł. Wężyk „Kronika rodzinna“
Opracowanie: Andrzej Hordejuk
zieje rodziny Wężyków są bardzo ciekawe i dość dobrze opisane w Kronice Rodzinnej autorstwa Władysława Wężyka. Wężykowie pochodzą z Wielkiej Rudy
w Radomskiem. W 1760 roku Kazimierz Wężyk jako jedyny syn Wojciecha został przez niego wysłany w te strony do
krewnego swojego Podskarbiego Wielkiego Koronnego Karola Sedlnickiego, posła Ziemi Mielnickiej na Sejm Czteroletni, który posiadał dość spory majątek w tych okolicach. Podskarbi Sedlnicki odziedziczył majątek po swojej matce a rezydował wówczas w Konstantynowie. Ów podskarbi z racji, iż nie miał potomstwa Kazimierzowi Wężykowi w spadku kilkanaście wiosek zamierzał przekazać. Przebywając w Konstantynowie Kazimierz poznawał okolicę, zapuszczał w się często za Bug na Litwę (tereny obecnej Białorusi), gdzie poznał przyszłą swoją małżonkę Mariannę
z Bogusławskich. Po śmierci podskarbiego w 1761 r. o przysługujący mu spadek musiał wiele lat walczyć przed sądem popadając w coraz trudniejszą sytuację majątkową. Dopiero w 1781 przed Trybunałem Królewskim wywalczył prawo do tegoż majątku. Kilka lat później osiadł z rodziną w Witulinie, skąd zarządzał całym majątkiem. Z kroniki rodzinnej dowiadujemy się, że bardzo wiele pracy i zaangażowania
w sprawne funkcjonowanie poszczególnych folwarków m.in. Wólki Nosowskiej wkładała żona Kazimierza, która przynajmniej raz
w tygodniu odwiedzała ekonomów zarządzających powierzonymi
w zarząd włościami. Wężykom w ciągu trzydziestoletniego pożycia urodziło się dwadzieścia czworo dzieci z czego czternaścioro zmarło.
W miarę upływu lat wraz z usamodzielnianiem się dzieci Kazimierz dzielił majątek pomiędzy swoich synów. Sam w swojej starości wyjechał na stałe do Warszawy zostawiając synowi Michałowi parę folwarków, natomiast Witulin będący schedą Franciszka przebywającego wówczas w Krakowie oraz Wólkę z Kazimierzowem Ignacemu przynależną, który w tym czasie z wojskiem polskim
we Francji przebywał, oddał w dzierżawę.